Bunkier

Stał nad włazem
udało sie!
czekał na znak od Willa, chciał już tam zjeść.

- Ma na imię Will, Will Fate - odpowiedziała starając się zachować spokój
by nie zdenerwować napastnika.

- Ani słowa. - mruknął. Nabrał głęboki oddech i wrzasnął: - WILL! - przyłożył dziewczynie pistolet do głowy.

Usłyszał swoje imię.Zaczął biec w iejsce hałasu.WYjął pistolet i wybiegł.Wtedy zobaczył Atenę a za nią stojącego faceta.-Ateno,czy nie wyraziłem się jasno byś poczekała-powiedział mierząc do niej z broni

coś poszło nie tak zadręczał się. Nagle usłyszał krzyk. Wyją broń sprawdził ją, schował za pasek i złapał linę, zaczął schodzić w dół

- Odłóż broń, bracie! - krzyknął do Willa. - Odłóż broń!

Jedną broń miała przyłożoną do głowy, drugąwidziałą wycelowaną w siebie.
Była przerażona.
To już koniec, zgine pierwsza - pomyślała

zszedł na dół wyją broń i ostrożnie ruszył naprzód, nasłuchiwał starając się rozeznać w sytuacji.

-No i znowu niemam wyboru.Poraz kolejny-powiedział odkładając broń

-Bracie ?????

- Kopnij ją w moją stronę. - rzucił nerwowo. - I nie próbuj żadnych sztuczek!

-Masz-i kopnął pistolet pod nogi Ateny

Wszedł do czegoś co przypominało kuchnię. Wychylił się zza rogu, Will stał do niego bokiem kładł broń na ziemi
Ktoś tam jest zanalizował sytuację Gdybym mógł go obejść ruszył dalej szukając możliwości obejścia napastnika.

- Zwiąż go! - powiedział do Ateny, wciskając jej w dłoń kabel. - A ty nie ruszaj się!

Podeszła do Willa z kablem. Staneła za nim i zaczełą związywać mu z tyłu ręce.
Związała tak by na pierwszy rzut oka wyglądało na mocno związane
a by przy odrobinie wysiłku Will mógł to rozwiązać.
Sprawdziła jeszcze niby czy mocno związane i popatrzyła z pogardą
na nieznanego mężczyzne.

- Czy to wy? - spytał, mierząc do przybyszów pistoletem. - Czy to wy?!