Stacja Laska (stacja medyczna)

- Witaj ponownie Claire. - wyciągał narzędzie, którym wstrzykiwano lekarstwo - Chyba nie muszę mówić po co przyszedłem - uśmiechnął się. Zrobił zastrzyk i wyszedł.

- Dobrze, że Cię widzę Ben. 3 osoby wyruszyły do dżungli. Prawdopodobnie będą nas szukać. Co robić? Ostrzegłem ich, że jeśli ktoś spróbuje odnaleźć Claire, ktoś z nich zginie. - powiedział szybko i czekał na odpowiedź.

- Musimy być słowni, Ethan... - odparł spokojnie Ben i zniknął za rogiem.

Ethan posłuchał Ben'a. Wyruszył w stronę plażowiczów. Miał nadzieję, że ktoś z nich będzie sam. Bez świadków.

Witaj Claire! - powiedział, gdy wrócił do jej pokoju - Muszę z Tobą poważnie porozmawiać... Pozwól nam adoptować Twoje dziecko. Mogłoby żyć w tym pokoju, miałoby świetne warunki. Sama nie dasz sobie rady, Claire. - rzekł z nadzieją, że się zgodzi.

Biegła pustym korytarzem ciągnięta przez Alex. Mijały kolejne drzwi, aż zatrzymały się przed jednymi.
-Co Ty kombinujesz? - Spytała Megan wyszarpując się uścisku dziewczyny. -Mam dość Twoich idiotycznych pomysłów! Nie pomożesz jej, Alex.
Odeszła bez dalszej rozmowy, zostawiając ją samą.
Zachciało się małolacie być bohaterem

Przyszła mama milczała... nie odpowiadała na pytanie Ethan'a.

- Zastanów się. Przyjdę później.

Po kilkunastu minutach do sypialni dziecka wbiega jakaś dziewczyna.
- Claire? Claire! - wyszeptała wchodząc do pokoju, w którym znajdowała się ciężarna kobieta - Nikogo nie ma, możemy wychodzić! Jestem Alex, mogę Ci pomóc! Oni chcą zabrać Twoje dziecko! Chodź szybko!

Claire wstała. Nawet się nie spostrzegła, jak znalazła się na zewnątrz.
- Odprowadzę Cię na plażę! Zabrałam ten pistolet mojemu ojcu. - wręcza jej pistolet - Weź go. Dasz go komuś, kto potrafi strzelać, będziecie musieli się bronić!

Nieświadoma wszystkiego Claire wzięła pistolet od Alex.
-A co z Ethanem i moim dzieckiem?

- Twojemu dziecku nic nie będzie! - powiedziała pospiesznie Alex. - A Ethan nie jest tym za kogo się podaje, to zły człowiek! Chce cię skrzywdzić! Uciekaj... Na pewno wysłali za tobą pościg!
Po tych słowach Alex zniknęła gdzieś w zaroślach zostawiając Claire samą.

Claire nie wierzyła do końca dziewczynie, ale widziała strach w jej oczach. Poszła w stronę dżungli. Nie wiedziała dlaczego, ale co chwilę wołała imię Ethana.
[dżungla]