Retro Kate Austen

Rok przed katastrofą (Lato)

- Mamo! Mamo! - woła Kate - Co ty tam tyle czasu robisz?!
- Co znowu chcesz?! - dobiega głos matki z łazienki.
- Wyjdziesz wreszcie? Victor czeka na mnie w samochodzie! Muszę wziąć telefon!
- Jeszcze tylko 10 minut. - mruknęła pod nosem Kelly - jej siostra przechodząca obok.
- Kelly. Zrób coś. Zagadaj Victor'a czy coś. - prosiła Kate - Tylko nie podrywaj! Szepcze: Staram się o niego.
- No coś ty? Kate? Nie pomyślałabym. Przecież to będzie pierwszy twój chłopak.
- Coś chyba masz nieświeże wiadomości. I to z przed dobrych paru lat.
- To był ktoś jeszcze? - spytała podchwytliwie Kelly.
- A co cię to młoda obchodzi?
- Mówiłam ci już, że nie jestem młoda?
- Wcale! Nie licząc faktu, że masz gówniaro tylko 17 lat!
- Kate!
- No co? - szyderczo uśmiechnęła się Kate.
- Ok! Dobiłaś mnie! Więc sama sobie poradź z twoim "kochanym" Viktor'em. - powiedziała Kelly robiąc zadziorną minkę.
- Dobra! Załatwię to sama!
Matka otworzyła drzwi do łazienki.
- Wchodzisz?
- Jasne!
Wzięła telefon. I podmalowała usta błyszczykiem.

Pobiegła na dół.
- Sory, że tyle czekałeś.
- Nie szkodzi. To gdzie jedziemy?
- Ty coś wymyśl. W końcu to ty mnie zaprosiłeś na randkę. O ile to spotkanie można nazwać randką.
Jechali i rozmawiali o różnych rzeczach. W końcu się zatrzymali.
- Pizzeria... No trafny wybór. - powiedziała zadowolona Kate.
Victor tylko się uśmiechnął. Weszli na pizzę. Po godzinie wyszli trzymając się za ręce.
- Wiesz, chciałabym urwać się gdzieś za miasto. Taki upał.
- Jasne. Z tobą na koniec świata.
Wsiedli do samochodu. Gdy wyjechali z miasta Victor skręcił w boczną uliczkę prowadzącą wzdłuż lasu. Wóz zaparkował w cieniu. Kate rozglądała się dookoła.
- Kate.
- Tak?
W tym momencie odwróciła głowę do Victor’a, a on ją szybko i namiętnie pocałował. Zrobiło się cicho.
- Podobało się? – zadał pytanie jakby nie wiedział że odpowiedź będzie brzmiała: Tak.
Kate trochę zmieszana odpowiedziała:
- Nie domyślasz się? Przecież wiesz jak będzie brzmiała moja odpowiedź.
- No, tak. Wiem. Ale chciałem to usłyszeć od ciebie.
- Vic.
- Tak?
- Podobało się. – opowiedziała Kate. Wracajmy już. Robi się chłodno.
- Dla ciebie Kate wszystko. – przymilał się Vic.
- Zajedźmy do mnie, a potem będziemy siedzieć u ciebie.
- Jasne. Nie ma sprawy. - odrzekł Victor.

Zajechali na uliczkę gdzie znajdował się dom Kate.
-Zaraz wracam. Poczekasz? Czy idziesz do środka?
-Zostanę. Nie chcę trafić na twojego ojca. Tobie też radzę unikać go dzisiaj.
- Dlaczego? Poczekaj. Opowiesz mi wszystko jak wrócę.
- Leć.

Gdy weszła do domu Kelly krzyczała jak tylko ją zobaczyła:
- I co, i co? Udało się?
- Cicho! Gdzie ojciec?
- Kłóci się z matką przez drzwi od łazienki... - urwała.
- Wiedziałam. Rozwiodą się.
- Jedna kłótnia nie czyni rozwodu. - pocieszałą Kate Kelly.
- Jedna?! Kłócili się chyba juz z milion razy w tym miesiącu! Miej ich obojga na oku. Idę do Victor'a. Mam nadzieję, że zaprosi mnie na noc.
- Trzymam kciuki. Przekażę rodzicom, że tam idziesz.
- Ojcu nic nie mów! Victor jest jego pracownikiem!
- Ok, jasne. - powiedziałą Kelly.
- Narazie. - pożegnała się Kate.

-Już jestem. - powiedziała Kate do chłopaka.
Po chwili byli już u niego w domu. Była godzina 22.
- Ja już się chyba zmywam. - powiedziała Kate.
- Nie zostaniesz na noc? - z nadzieją w głosie zapytał Victor.
- Chciałabym, ale starzy znowu się kłócą.
- Kelly jest przecież w domu. Zostań. - zachęcał ją Victor.
- No... Dobrze. - zdecydowała się Kate.
Po chwili zaczęli się całować. Kate zdjęła bluzkę, a Victor był już w samych bokserkach. Niedługo potem leżeli razem w łóżku. Spędzili tak całą sobotnią noc.

Opisy też warto zawierać w retrospekcjach Wink

Za dużo dialogów, moim skromnym zdaniem.

Stanowczo za szybko zakończyłaś Wink

I w nieodpowiednim momencie Wink

Palce mnie bolą od pisania. Wiesz ile razy kasowałam? I pisałam od nowa? Dopiszę jeszcze coś później. I bedzie więcej opisów. Wink

Tylko dla Mayi

Nie chodzi o to, że się czepiam. Ale to się czyta jak 'rozmowę na gg' xD

EEEE,wydaje mi się żę postacie z serialu powinny mieć retro takie jak w serialu,bo wg mnie to bylo by do d...

Wiesz mi też coś nie odpowiadało w tym retro. Tylko nie wiedziałam co. I teraz już wiem Smile

A co do ciebie William to Hogo napisał że można wymyślić własne retro dla postaci którą gramy!!! Czytaj uważniej Razz

Spokojnie dziwewczyno spokojnie

;P

Ambitny post. Wysilaj się na nieco dłuższe Wink

hehehheh trafiona ustrzelona,dostało sie ostrzeżenie

Wiesz co?! Nie powiem jaki jesteś! Raczej nie napiszę <hieh>

Przestańcie! Będziecie się kłócić o taką głupote ?

Hieh.... Tak?? ;P Arrrrrrrrr Jestem kocurkien i zaraz cię podrapię jak będziesz zbyt blisko! Wink

Przeciez Kate nie dostałą żadnego ostrzeżenia...

-jaka kłótnia to raczej przyjacielskie spory.Tak serio to jaja se robię.Kate buziaczek