Namaste! ~~ LOST Forum o serialu LOST Game Gra LOST Download Spoilery Newsy ~~ - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum Namaste! ~~ LOST Forum o serialu LOST Game Gra LOST Download Spoilery Newsy ~~ Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
s3e20
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Namaste! ~~ LOST Forum o serialu LOST Game Gra LOST Download Spoilery Newsy ~~ Strona Główna -> Sezon III
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hugo Reyes
Administrator
PostWysłany: Nie 16:06, 25 Lis 2007


Dołączył: 24 Lis 2007

Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Zupełnie nie wiem co napisać... chyba pierwszy odcinek, który tak dużo wnosi do informacji z okresu Dharmy.


Cytat:
W pierwszej scenie odcinka widzimy kobietę rodzącą dziecko w środku lasu. Czy jesteśmy na Wyspie? Dziecko rodzi się szczęśliwie, jednak Emily poważnie krwawi i skarży się na uporczywy ból. Jej mąż, Roger, bierze ją wraz z dzieckiem na ręce i biegnie przez las w stronę drogi. Widzimy znak drogowy do Portland. Rogerowi szybko udaje się zwrócić uwagę pary, która oferuje się zawieźć małżeństwo do szpitala, jednak w tym momencie Emily prosi Rogera, aby nazwał ich syna Benjamin i umiera.

Do namiotu Bena, oglądającego jakąś figurkę, wchodzi Richard. Ben mówi, że jest to prezent urodzinowy, a dziś właśnie są jego urodziny. Richard pyta, czy ma zanieść taśmę z instrukcjami dla Juliet do medycznej stacji. Zaskoczony Ben mówi, że nagrał ją już dzień wcześniej i myślał, że Richard dawno się tym zajął. Ben wybiega aby znaleźć Toma, jednak w tym momencie przez pole pełne namiotów przechodzi Locke z workiem na plecach.

Inni są zaszokowani faktem, że John zjawił się z ciałem ojca. Domaga się od Bena, aby ten wyjawił mu wszystkie tajemnice Wyspy, tak jak wcześniej mu obiecał. Chce, aby Ben zaprowadził go do tajemniczego Jacoba, jednak Linus odpowiada, że jest to niemożliwe. Mówi, że nikt nigdy poza nim go nie widział i że Inni przez Bena właśnie otrzymują instrukcje i rozkazy. Locke uważa, że Ben kłamie i manipuluje Innymi, sam wydając rozkazy, używając nieistniejącego Jacoba jako przykrywki.

W retrospekcji widzimy, jak młody Ben wraz z ojcem przypływają na Wyspę, gdzie stają się członkami Inicjatywy Dharma. Wszyscy są witani hasłem „Namaste”. Do Rogera podchodzi pan Goodspeed, który zaprosił ich na Wyspę. Okazuje się, że to on właśnie był obecny przy narodzinach Bena. Chłopiec jest zamknięty w sobie i małomówny.

W budynku przy rejestracji Ben wraz z ojcem oglądają materiał telewizyjny, w którym słyszą o ogrodzeniu chroniącym obóz Dharmy przed dzikimi zwierzętami. Do Bena podchodzi dziewczynka, Annie, która częstuje go batonikiem Apollo, w czasie gdy Roger irytuje się, że został przydzielony do najbardziej podstawowych zadań.

Na plaży Sawyer puszcza Sayidowi nagranie Juliet i jednocześnie mówi, że Locke odszedł z Innymi.

Do obozu Innych dociera biegnący jak szalony Bakunin. Z miejsca informuje Linusa o Naomi i telefonie satelitarnym, który ze sobą przyniosła. Tłumaczy, że ogrodzenie go nie zabiło, ponieważ urządzenie nie było nastawione na pełną moc. Locke przerywa rozmowę i mówi, że Ben nie może się teraz tym zająć, ponieważ musi go zaprowadzić do Jacoba. Po tym, jak John bije Mikhaila do nieprzytomności a nikt z Innych temu nie zapobiega, Ben nie może mu odmówić i w dwójkę ruszają w drogę. Goni ich Alex, która daje Johnowi pistolet mówiąc, że przyda mu się przy spotkaniu z Jacobem. Odchodząc Alex ironicznie życzy ojcu wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.

W następnej retrospekcji widzimy Bena uczącego się w szkole. Lekcja zostaje nagle przerwana przez napad „agresorów”.

Tego samego dnia wieczorem Ben leżąc w swoim pokoju słyszy rozmowę ojca z Goodspeedem. Roger jest zestresowany incydentem z „agresorami” i przypomina, że nie przyjechał na Wyspę po to, aby być zwykłym fizycznym robotnikiem. Horace argumentuje, że wybawił go z kłopotu i tak naprawdę wyświadczył mu dużą przysługę, nie wspominając o tym, że Ben otrzymuje na Wyspie bardzo dobre wykształcenie, jednak Rogera to nie obchodzi. Kiedy Ben cicho zamyka z powrotem drzwi swojego pokoju, słyszy, jak coś (ktoś?) stuka w jego szybę. Nagle przez moment widzi swoją zmarłą matkę.

Sawyer i Sayid idą do namiotu Juliet tylko po to, aby przekonać się, że jest on pusty. Kate mówi, że jakiś czas wcześniej poszła z Jackiem, aby pomóc Naomi. Sayid nie rozumie, dlaczego Kate powiedziała im o spadochroniarce jednak Kate nieugięcie broni lekarza.

Ben zapewnia Locke’a, że Jacob jest bardzo realną postacią i że będzie bardzo zły z powodu ich odwiedzin, jednak John jest niewzruszony.

W następnej retrospekcji Ben ma urodziny i dostaje od Annie prezent – dwie wystrugane z drewna kukiełki – chłopca i dziewczynkę. Annie powiada, że to oni, zabiera ze sobą postać chłopca, a Benowi zostawia postać dziewczynki – aby nigdy o sobie nie zapomnieli i zawsze byli blisko siebie. Kiedy Ben wieczorem wchodzi do domu, widzi ojca śpiącego na kanapie, z całą kolekcją puszek po piwie wokół. Kiedy usiłuje ściągnąć mu buty, Roger budzi się i zauważa prezent. Cynicznie komentuje, że dziś są urodziny Bena, o których on znowu zapomniał, bo jest tak trudnym świętowanie dnia, w którym Ben zabił swoją matkę przez to, że chciał się urodzić wcześniej, niż było to zaplanowane… Ben wybiega z domu z płaczem. Sam nie wiedząc w jaki sposób dobiega do ogrodzenia, za którym znowu widzi postać swojej matki. Kiedy usiłuje przekroczyć ogrodzenie, matka powstrzymuje go mówiąc, że musi jeszcze poczekać, ponieważ nie nadszedł właściwy czas.

Krocząc przez dżunglę Locke zauważa dziwny sypki materiał, jednak Ben pogania go do dalszej wędrówki.

Na plaży rozbitkowie analizują swoją sytuację. Na stwierdzenie Sayida, że nieważnym jest teraz to, że cały świat uważa ich za zmarłych, Sun i Claire stanowczo oponują. Sayid mówi, że nie mogą teraz ufać Jackowi po tym, jak spędził tydzień sam na sam z Innymi i jednego z nich przyprowadził. Sun oponuje mówiąc, że wierzy, iż Juliet jest dobrą osobą. W odpowiedzi Sawyer puszcza jej nagrany przez Juliet raport o ciąży Sun. W tym momencie do rozbitków dochodzą Juliet i Jack. Lekarka mówi, żeby Sawyer odwrócił kasetę i puścił ją ponownie. Wszyscy słyszą instrukcje nagrane przez Bena – najście na obóz rozbitków będzie miało miejsce w noc po następnym dniu. Ponieważ nie będzie już czasu na sprawdzenie próbek pozostałych kobiet, jeśli Juliet się czegoś dowie, ma zaznaczyć namioty odpowiednich osób tak, aby Inni mogli je również uprowadzić. Juliet mówi, że powiedziała o wszystkim Jackowi w dniu, w którym przeprowadziła na Sun badanie. Jack tłumaczy, że nie powiedział nikomu wcześniej, bo nie wiedział, co z tym wszystkim zrobić i jakie rozwiązanie zaproponować.

W kolejnej retrospekcji widzimy Bena, który z wyładowanym plecakiem zbliża się do ogrodzenia i przy użyciu kodu dezaktywuje je. Najpierw przepuszcza przez nie białego królika, a kiedy widzi, że nic się z nim nie dzieje, przechodzi przez magiczną „granicę” i nagle znajduje się w samym środku dżungli… Zaczyna wołać matkę, potem panikuje i zaczyna biec w niewiadomym kierunku. Nagle wpada na jakiegoś człowieka, ubranego w łachmany. To Richard. Próbuje uspokoić chłopca i pyta się, czy czasem się nie zgubił. Przestraszony Ben pyta, czy Richard jest jednym z „nich” – „agresorów”. Richard śmieje się i pyta, czy chłopak wie, co to znaczy. Ben przedstawia się i mówi, że szuka swojej matki. Po chwili wahania wyznaje, że ona nie żyje. Nie umarła na Wyspie, ale widział ją tutaj i rozmawiał z nią. Richard mówi, że Ben powinien wracać do domu, ale chłopak zbiera się na odwagę i krzyczy, że nienawidzi tamtego miejsca i prosi, aby Richard zabrał go ze sobą. Alpert mówi, że może kiedyś będzie to możliwe, jeśli Ben naprawdę będzie tego chciał i będzie bardzo cierpliwy.

Ben i Locke są na miejscu – domku na pół ukrytego w dżungli. Ben mówi, aby Locke zgasił latarkę, bo to denerwuje Jacoba. Przed wejściem Ben zapala lampę naftową i krzyczy do Jacoba, że przyszli tu w dwójkę, aby go odwiedzić. Ben oznajmia też Johnowi, że nie będzie już odwrotu po otwarciu tych drzwi i upewnia się, czy tego właśnie Locke pragnie. Wchodzą do środka, wypełnionego stołem i dwoma krzesłami. Pomieszczenie jest puste, jednak Ben zbliża się do jednego z krzeseł i przemawia do niego, przedstawiając Locke’a siedzącemu na nim (?) Jacobowi. Ben jest zdziwiony, że John nie widzi Jacoba, po czym nagle odwraca się w stronę krzesła i próbuje się wytłumaczyć, że John nalegał i niemal zmusił go do przyjścia tutaj. Ben mówi Johnowi, że Jacob odpowie mu na każde pytanie związane z Wyspą. John kwituje to stwierdzeniem, że Ben jest szalony i nic nie wie o Wyspie, a cała ta sytuacja jest przedstawieniem i farsą. Pyta Bena, czy naprawdę wierzy, że ktoś siedzi na tamtym krześle. Ben odpowiada, że przykro mu, że John jest tak ograniczony, że nie może zobaczyć Jacoba. Zawiedziony John odchodzi, jednak w momencie, w którym otwiera drzwi słyszy przeciągłe „Pomóż mi”, wypowiedziane przez obcą osobę. Zaskoczony odwraca się, jednak jest przekonany, że to Ben jest autorem wypowiedzianych chwilę wcześniej słów. Ben oczywiście zaprzecza. John kieruje na jego twarz światło latarki i nagle drzwi i okiennice zaczynają trzaskać, krzesła i inne sprzęty zaczynają się poruszać, a nafta wylana z przewróconej lampy naftowej wywołuje pożar. Ben chwyta krzesło, na którym ma siedzieć Jacob i prosi go, aby przestał, jednak po chwili odepchnięty z wielką siłą ląduje na przeciwległej ścianie. Przez moment Locke widzi jakąś postać siedzącą na krześle… John wybiega z pomieszczenia i czeka na zewnątrz na Bena, który po chwili pojawia się w drzwiach. Jego twarz jest kredowobiała. Tłumaczy, że wszystko to, czego przed chwilą byli świadkami, było sprawką Jacoba.

Kiedy następnego dnia wracają przez dżunglę, Ben próbuje wypytać Locke’a o słowa, które ten usłyszał w domu Jacoba, jednak Locke uparcie twierdzi, że to Ben je wypowiedział. Według niego nie ma żadnego Jacoba i że najwyższy czas powiedzieć pozostałym o tym fakcie. Spostrzega też, że idą inną drogą. Ben przyznaje mu rację mówiąc, że chce mu pokazać jeszcze kilka innych rzeczy. Mówi mu tez, że na początku go okłamał – nie urodził się na Wyspie, tak jak wcześniej twierdził.

W finałowej retrospekcji widzimy dorosłego już Bena, który zakłada uniform pracownika fizycznego. Do swojej torby wkłada postać z drewna – prezent od Annie. Niesie zgrzewki piwa do vana, do którego załadowuje towar razem ze swoim ojcem. Wypomina ojcu, że tego dnia są jego urodziny, o których Roger nigdy nie pamiętał. Zaambarasowany Roger proponuje, że po skończonej pracy pójdą do mesy napić się piwa.

Kiedy zatrzymują się na wzgórzu Ben pyta, czy jego ojciec naprawdę obwinia go o śmierć matki. Roger pyta, dlaczego Ben ciągle patrzy na zegarek a potem obiecuje, że postara się nie zapomnieć o jego urodzinach w przyszłym roku. Ben ripostuje, że to nie będzie miało miejsca, żegna się z ojcem i zakłada na twarz maskę gazową, po czym wyrywa zawleczkę z pojemnika z gazem. W oka mgnieniu Rogerowi zaczyna lecieć krew z nosa, zaczyna kaszleć i się dusić, a po chwili umiera. Kiedy Ben, ciągle w masce gazowej, wraca do wioski, widzi ludzi leżących na trawnikach, przed domami, na ławkach. Wszyscy nie żyją, a krew w okolicach nosa i ust pozwala się domyślać, że zostali zabici w taki sam sposób, jak jego ojciec. Z lasu wyłania się Richard wraz z innymi ludźmi, pierwotnymi mieszkańcami Wyspy. Wszyscy ściągają maski gazowe. Ben nie chce, aby ciało jego ojca zostało przeniesione do masowego grobu, nad którym…

… stoją właśnie Ben i Locke. Ben mówi, że to są jego ludzie – Inicjatywa Dharma. Ludzie, którzy przybyli na Wyspę w poszukiwaniu harmonii, nie umieli się jednak nawet dogadać z rdzennymi mieszkańcami Wyspy. Ben był jedną z tych rozsądnych osób, które wiedziały, po której stronie stanąć, aby nie znaleźć się w tym dole… w przeciwieństwie do Johna. Kiedy zaskoczony Locke się odwraca, Ben do niego strzela. Locke wpada do dołu i pyta, dlaczego Ben to zrobił. „Ponieważ go usłyszałeś” – pada odpowiedź. Kiedy dowiaduje się, że John usłyszał słowa „Pomóż mi”, ironicznie komentuje, że ma nadzieję, iż teraz Jacob pomoże Johnowi i odchodzi…

CIEKAWOSTKI:
:: Funkcja Horace'a wyhaftowana na kostiumie to matematyk. Przypisany był do stacji Strzała.
:: Carrie Preston, która zagrała matkę Bena, to w rzeczywistości żona Michaela Emersona, wcielającego się w rolę Bena.
:: Kiedy Ben siedział w aucie ze swoim ojcem, zegarek pokazywał godzinę: 4:00:15-4:00:16.

CYTATY:
Jacob: Pomóż mi. Candle: Witamy na wyspie. Dla własnej wygody i bezpieczeństwa proszę nie wychodzić poza obszar waszej nowej kwatery. Nasze baraki otoczone są specjalnym ogrodzeniem, które chroni nas przed liczną i zróżnicowaną fauną na wyspie. Od teraz jesteście członkami Dharmy. Codziennie otrzymywać będziecie nowy kod, który umożliwi wam wyjście poza ogrodzenie. Ta wyspa posiada niespotykane cechy. Naszym zadaniem jest badanie ich dla dobra ludzkości i w imię pokoju na świecie.
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Namaste! ~~ LOST Forum o serialu LOST Game Gra LOST Download Spoilery Newsy ~~ Strona Główna -> Sezon III Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin