Klatki

- Widać że jesteś tak samo fałszywa jak pozostali - odrzekła mierząc ją wzrokiem
- Twoja amnezja nic tu nie zmienia. Jesteś ciąglę tą samą osobą
- chwyciła dłońmi kraty i dodała - Chyba zostaniesz sama, skoro Oni ci nie ufają
i u nas też na to nie możesz liczyć.

-Nie jestem fałszywa. - Atena trafiła w czuły punkt. - Nie wiesz o czym mówisz.- Powiedziała podniesionym tonem.

-Hmm.... Denerwujesz się... Atena chyba wie o czym mówi- powiedział Ryan wyczówając w głosie Anny niepewność.
-Macie zamiar ciągle nas tu trzymać? Wiesz chyba że takie incydenty jak ten dzisiejszy mogą się powtarzać.

- Nie wiem jakie zamiery mają oni. Jeszcze kilka dni temu niewiedziałam co ja tu robię. To nie ze mną powinieneś rozmawiać. Nie zawsze będę w pobliżu, aby wam pomóc.

-To dlaczego zdecydowałaś się tu zostać?!- wykrzyczał Ryan.
-Może to kolejny genialny plan Bena? Może masz zaskarbić sobie nasze zaufanie, a później to wykorzystać.

- Nie jestem sługusem Bena. - Powiedziała bardzo zdenerwonawa. Czuła jak z nerwów trzęsą jej się dłonie.

-To dlaczego tu jesteś?!- wykrzyczał po czym oddalił się od krat.

- Powinieneś sam sobie odpowiedzieć na to pytanie. Życzę miłego dnia. - Zdenerwowana odeszła od klatek i udała się w stronę Michaela.

-Co o tym wszystkim myślisz Atena?- powiedział Ryan lecz po chwili znów się przewrócił.
-Kręci mi się w głowie...- mówiąc to oparł się o kraty i spojrzał na Atenę.

- Ryan! - krzykneła z przerażeniem - Ryan! Leż, oddychaj spokojnie
Zaczeła się rozglądać za kimś kto może pomóc.
- Hej! - zaczełą krzyczeć - Niech ktoś nam pomoże! - zaczeła szarpać za drzwi klatki,
jednak nie miałą szans nic wskórać
- Ryan, leż spokojnie, nie podnoś się - zaczeła znowu mówić do niego łagodnym tonem

-Aa, moja głowa- powiedział Ryan opierając się o kraty i łapiąc się za głowę.
-Masz może coś przeciwbólowego?- próbował zażartować, ale na jego twarzy wcale nie pojawił się uśmiech.
Ryan'a ciągle bolała głowa leczwiedział że nic na to nie poradzi, był zadany na dobrą wolę Innych, lecz nie miał zamiaru ich o nic prosić.