Morze

-Eee, tak w sumie to gdzie my płyniemy? Wybaczcie głupie pytanie ludzie, ale w życiu się dalej nie oddalałem od baraków jak do dżungli, słupów i Płomyczka.

- Studiowałam archeologię. Zawsze sie tym interesowałam. Marzyłam o przygodach i niezwykłych, tajemniczych miejscach - odpowiedziała - No to teraz mam czego chciałam - dodała z ironią.

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Ok. Miło się rozmawiało ale chciałem trochę odpocząć. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś sobie porozmawiamy - rzekł i uśmiechnął się

Nie otrzymując odpowiedzi spojrzał w morze, po czym zasnął. Jego "prawie jak narkolepsja" dawała się we znaki. Morze lekko kołysało łodzią.

- Jasne. Do zobaczenia później - pożegnała się i skupiła całą swoją uwagę na Aaronie.

Doszło południe, kiedy łodzie przycumowały do brzegu. Goodwin pomógł Lynn zejść na ląd, po czym stanął na czele grupy:
- Tędy. To już za drzewami. - poinformował. - Ustawcie się przed barakiem i podzielcie na grupki po 4 osoby. W takich składach zajmiecie tymczasowe pomieszczenia mieszkalne w baraku !
Juliet podeszła do Lynn i uśmiechnęła się do niej:
- No to jest nas trzech. - skinęła głową na Aarona. - Oczywiście jeśli nie mas niczego przeciwko.

Lynette: 160XP
Magnus: 100XP
Michael: 120XP

- Jasne, że nie - odpowiedziała Juliet, po czym obie udały się do baraków.

[bunkier]

W głowie po raz kolejny przeanalizował plan.
Wysepka, z której wypłynął, już dawno zniknęła z pola widzenia. Na jej miejscu pojawiła się nowa - ta, na której mieściły się baraki.
Przycumował do brzegu. Zeskoczył na ląd i przywiązał linę od łajby do pobliskiego drzewa, które wyglądało na dosyć stabilne. Przerzucił przez ramię torbę i ruszył w stronę dżungli. Nie miał zbyt wiele czasu.