Stacja Perła

-Masz za swoje!

-Ej... Will ja też chcę taką katanę. Gdzie kupiłeś?
Poszedł za nimi.

Spojrzał na Charliego i otworzył usta poczym powiedział.

-Na miecz trzeba zasłużyć,nie można go kupić-poczym mocno zacisnął ręke na katanie

-Eee... To co ty robiłeś że zasłużyłeś na taką katanę?! Już boję się myśleć.

Dołączył: 15 Mar 2008 Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Powie ci zaraz po tym, jak się wykrwawi. Ruszajcie się - ponaglała ich. Może i był nadętym kretynem, ale wciąż człowiekiem.
Niestety.

-A no tak. Idziemy.
I poszedł przodem.
Nagle zatrzymał się.
-A wy czemu nie idziecie?
Zauważył że Will nie może chodzić.
-Ok to bierzemy go.

Złapał Williama
-Może ktoś pomorze? - spytał

Dołączył: 15 Mar 2008 Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Jeśli trzeba - podpięła się z drugiej strony, na co Will nawet nie zareagował.
Cud?

-Dam sobie radę-wyszeptał poczym spróbował iść.Upadł jednak na kolano, i nie potrafił się podnieś.

-Paulie gdybyś mnie tylko nie postrzelił-dodał

-Nie rozmawiajmy o tym- powiedział i pomógł mu wstać.

-Jak chcesz,powiem ci potem pare słów w bunkrze na temat ludzi którzy strzelają na ślepo w krzaki.-szepnął opierając się o jego ramiona.Zaczeli iść naprzód.

[Dzungla]

Cieszył się że już wracają. Myślał jednak o stacji którą przed chwilą odkryli.
Może powinienem tam zostać i obserwować Innych...ale co z Amandą...kobiety są ważniejsze niż jakieś monitory...