Okolice Akwarium

- Pewnie musi załatwić parę spraw. - Wyjaśniła, wzruszając ramionami. - Myślę, że wróci w ciągu kilku dni. - Dodała z uśmiechem. Jej czom ukazał się budynek Akwarium. Przyspieszyła kroku, kierując się w stronę wejścia.

Musiała podbiec, żeby dotrzymać Megan kroku.
Zastanawiał się, gdzie udał się Ben, ale nie zadawała więcej pytań.
[akwarium]

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Przeszedł parę kroków lecz w pewnym momencie poczuł ból w brzuchu.
- Przepraszam ale strasznie boli mnie brzuch. Dokończymy spacer później ok?

- No dobrze, to żegnam. Ja jeszcze się troche przejdę. Nie mam ochoty wracać do Akwarium.

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- No to do zobaczenia. Przyjdę po ciebie wieczorem albo wcześniej - po tych słowach udał się do Stacji.

Anna usiadła na kamieniu nucąc pod nosem melodię usłyszaną kilka dni temu. Ciekawie patrzała na ludzi kręcących się między stacjami. Znów zerknęła na opaskę na ręku. Będzie musiała znaleźć Megan, musi porozmawiać z ojcem.Wraz z stopniowym poprotem pamięci rosło w niej poczucie winy. Po kilku minutach wstała z kamienia i postanowiła porozglądac się po okolicy. Tak włucząc się doszła do klatek.

[Klatki]

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

''Uciekł" spod klatek. Usiadł na ławce która znajdowała się niedaleko akwarium. Wpatrywał się w stronę klatek.

- Dziękuję, za jakąkolwiek pomoc. - Mruknęła z ironią w jego stronę.

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Nie mam zamiaru pomagać mordercą - rzekł patrząc się w ziemię

- Mordercą? Mordercą, tak?! To są przestraszeni ludzie, którzy przeżyli katastrofę samolotu i nawet nie maja pojęcia gdzie są. Nie usprawiedliwiam ich. Niepochwalam tego co zrobili. Ale czy to usprawiedlwia nas abyśmy godzili się na przemoc?

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Oni zabili Ethana, oni zabili Danny'ego. Więc jak ich nie nazwać mordercami? - rzekł spokojnie

- Oni? Myszlisz społeczność z jednostką. On nie zabił. Ona też nie. - Spojrzała w stronę klatek. - 'Nas' też możesz nazwać mordercami, mnie także.

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Skoro tak mówisz... no to narazie morderczynio - zerwał się z ławki i powolnym krokiem ruszył w stronę Stacji

- Nie jestem mordercą Michael. Ale skoro tak uważasz to się ciesze. Powiedz, jak mnie jeszcze nazywacie między sobą? Zdrajcą , szpiegiem, sługusem? - Ruszyła za nim.

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Nie odezwał się. Nie zwracał już uwagi na Annę. Zaczął iść trochę szybciej.