Stacja Hydra

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Colleen? Nie wiem. A co stało się coś?

- Co? - zapytała szybko - To znaczy....Ja... Zapytaj lepiej Bena.
Nie potrafiła powiedzieć mu, ze jej przyjaciel zabił męża tej biednej kobiety.

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Co się stało? - powidział nieco głośniej.
Po chwili jednak domyślił się o co może chodzić.
- Czy on nie żyje... Danny nie żyje?!

- Danny nie żyje - powtórzyła za nim, ale brzmiało to bardziej jak pytanie, niż stwierdzenie. Spuściła wzrok.

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Kto... kto to zrobił?
Na parę sekund zapadła cisza.
- Wy? Czy to twoi ludzie to zrobili?

Żałowała, że do niego podeszła.
- Tak. Ben tak mówi - powiedziała zrywając się z ławki i biegnąc do budynku. zatrzymała się dopiero w środku. Oparła się o drzwi. Czuła się jak po przebiegnięciu maratonu.

- Lynette? - zatrzymał się na początku korytarza, patrząc w stronę stojącej niedaleko blondynki. - Właśnie prowadzę do ciebie gościa. - szarpnął za pobliskie drzwi od pustego pomieszczenia. - Przypuszczam, że zamierzałaś spędzić najbliższe godziny na planowaniu zorganizowania spotkania z Ateną. Pomyślałem, że zaoszczędzę ci trochę czasu, organizując mały meeting. Wejdźcie, poczekam na zewnątrz.

Gdy czyjaś ręka nacisnęła klamkę odruchowo odskoczyła od drzwi, w których pojawił się Ben, za nim weszła wyglądająca na zdezorientowaną Atena.
Zaskoczona Lynn dopiero po kilku sekundach zareagowała na słowa Bena.
- Jak zwykle sie nie pomyliłeś - mruknęła tylko znikając z Ateną za drzwiami.

Kiedy dziewczyny weszły do pomieszczenia, zamknął za nimi drzwi i wyszedł na zewnątrz, siadając na ławce przed Stacją.

Lynn przesunęła dłonią po ścianie i znalazła kontakt. Po chwili pomieszczenie wypełniło ciepłe światło żarówki. Pokój był mały i zagracony. Stały w nim dwa metalowe krzesła. Lynette oparła się o jedne z nich.
- Co z wami? - zapytała Atenę - coś się wydarzyło od naszego ostatniego spotkania?

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Siedział na ławce myśląc o wczorajszym całowaniu z Anną. Uśmiechną się lekko. Co jakiś czas spoglądał na Bena.

Usiadła na krześle.
- Jedynie zastanawiałam się ciągle co zamierzasz zrobić - popatrzyła uważnie na
dziewczyne - Z rozmowy z Benem wywnioskowałam że jest bardzo pewny tego
że Ty tu zostaniesz.

- Tak? - uniosła do góry brew - To znaczy, że wie więcej ode mnie - przez chwile zapanowało milczenie - Z plaży wyruszyła grupa rozbitków. Szukają nas - powiedziała powoli.

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 197 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

W końcu zerwał się z ławki i udał się do akwarium. Poszedł zobaczyć co u Anny.

[akwarium]

Zerwała się z krzesła
- Co? Skąd wiesz? Kto? - zorientowawszy się że za bardzo podniosła głos ściszyła
go i dodała - Lynn, czyli co? Odejdziesz stąd z nami?