Bunkier

- Tylko rozpaczliwym uderzeniem kamienia. - uśmiechnął się bezradnie

- Może uderzenie o większej sile? Wybudować jakąś dźwignię? Albo zrobić coś wybuchowego. Nie znam się na materiałach wybuchowych. Masz jakieś pomysły? - spojrzał na Sayid'a z nadzieją

Zapukał w szkło i wysłuchał dzwięku a po chwili odwrócił się w kierunku Petera i z drżącym głosem powiedział:
-Potrzebujemy czegoś o wielkiej sile, dokładniej...dynamitu.

- Ale skąd go wziąść? Myślę, że to już najbliższy czas, by trochę powędrować po tej wyspie. Nie wiem jak ty, ale ja wracam po rzeczy.

Peter poszeł na plażę.
[Plaża]

Pobiegł za Peterem na plażę.

Ocknął się po chwili. Nie wiedział co sie dzieje. Nagle zauważył coś...coś ja właz. Zaczął walić w szkło mówiąc: - Co to jest?

Cały czas walił w szkło ale bezskuteznie. Nagle pomyślał Powiedzieś im czy nie? Powiem im... w końcu żadnych tajemnic.

Czym by to rozwalić? - pomyślał. Wiem... udał się w strone jaskiń.

Usłyszał jego głos, więc przyśpieszył bieg. Stanął w końcu niedalekiej odległości od niego..tak bezpieczniej i krzyknął :

- Po co tu przychodziłeś co?! Specjalnie? Uciekasz od nas?! Tlumacz się!

Wprawdzie naskoczył na niego...ale musiał znać odpowiedzi.

[powtórzenie ale jest ;p ]

Lechero stoj,co tu rocisz i najważniejsze co to jest -wskazał na bunkier

- Nie wiem dopiero to odkryłem.

Zirytował się, że jego zignorowano.

- Dopiero co...nagły bieg do tego. No ciekawe...

-Bunkier w tym miejscu,hmmm.czyli to prawda,niejestesmy tutaj sami.To jest bunkier o którym opowiadał mi Hugo z Jackiem

- Tak to naprawdę on. Ciekawe gdzie są ci z plaży?

- Czyli... oni już... o tym wiedzą... - spytał zdziwiony

- Tak wiedzą i każdy zna twoje tajemnice...pewnie z setka takich bunkrów tu jest. Wyspa zapewne po wojnie...jeszcze jest.

Wyjaśnił sobie i im to racjonalnie.

-Wątpie by był tu od wojny,on nie jest taki stary-powiedział ogladajac bunkier

- Możliwe to jakaś tajna wyspa...jakiegoś większego kraju. Usa? Rosji? Nie wiadomo...tylko kim ty jesteś..Lechero...nie ufam Ci jak nie wiem...będę Cię miał na oku...