Klatki

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 124 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Podszedł do klatki Ryana.

-Co ja mówiłem?- spytał

-A co zapomniałeś? Mam Ci przypominać?!- spytał z ironią Ryan, patrząc się na Henrego jak na idiotę.

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 124 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Wyją paralizator i strzelił do Crowera
-ŻE NIE MACIE SIĘ ODZYWAĆ NIE PRO-SZE-NI!- krzyknął- i radzę ci wyśpij się bo jutro czeka cię ciężki dzień- odwrócił się i wrócił do pokoju

[Akwarium]

Przejęta zerwała się na równe nogi.
- Ryan! - krzykneła, jednak chłopak nie reagował. Szarpneła kratami wściekła.
Rozejrzała się po klatce.
Może dam rade się przecisnąć pomyślała i zaczeła się wspinać po kracie
aż dotarła do samej góry. Nawet nie wysilając się przeszłą przez szerzej, niż
na dole, rozstawione pręty.
Zaczeła schodzić powoli. Gdy zeskoczyła rozejrzała się wokół czy nikogo nie
ma w pobliżu. Pobiegła do drugiej klatki i zaczeła się wspinać do góry.
Po chwili była już w jej środku. Podleciała do Ryana i zaczeła go cucić.

-A...Atena...- wymamrotał Ryan
-Co mi się stało?....

Klęczała obok niego, odetchnełą z ulgą widząc jak odzyskuje przytomność.
- Nic ci nie jest? - zapytała - Ten kretyn w Ciebie strzelił - powiedziała
zaciskając dłoń w pięść.
Pożałują Oni wszystkiego
Gdy chłopak zapewnił że wszystko w porządku powiedziała
- Ryan, udało się, wydostałam się z klatki. Skorzystam z okazji i pójdę się rozejrzeć. Co ty na to?
Słysząc zgodę Ryana wyszła znowu przez kraty u góry i udała się
w losowo wybranym kierunku.

Zgodnie z poleceniami Henrego , Ivan stał nad Ryanem, celując do niego z broni. W drugiej ręce ściskał krótkofalówkę... Słyszał odliczanie.

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 124 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Doszedł do klatek. otworzył klatkę Ateny i wrzucił ją do środka, poszedł do budynku, wrócił po chwili niosąc gruby sznur. Związał jej ręce z tyłu, i koniec liny przywiązał do pręta klatki. zamknął klatkę. To samo zrobił z Ryanem którego Ivan ogłuszył. Gdy skończył wrócił do budynku.

[Akwarium]

Nastał dzień...

Dzień: 22

Atena: 170XP
Ryan: 130XP

Otworzyła oczy i podniosła głowę. Zauważyła że jest przywiązana do krat.
Wstała ciężko i usiadła opierając głowę o kraty.
Spojrzała na Ryana, leżał jeszcze nieprzytomny również przywiązany.
Zawaliłam sprawe pomyślała zamykając oczy.
Ale widziałam przynajmniej Lynn. Dobrze że nic jej nie jest.
Teraz zapewne nie jest Mu do śmiechu - miała na myśli Bena

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 124 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Podszedł do klatek. Zauważył Toma
-Tom bierz Atene- powiedział i wszedł do klatki Ryana. Ochlapał mu twarz wodą
-Pobudka, idziemy do roboty- powiedział i rozciął szablą szur, którym był przywiązany do pręta.

Tom otworzył drzwi od klatki i odwiązał dłonie Ateny. Podniósł ją za ramie i delikatnie wypchnął na zewnątrz.
- Mam nadzieję, że się wyspałaś. - prychnął. - No wiesz... Mogłaś złapać więcej snu, zamiast zwiedzać Akwarium w środku nocy. - uśmiechnął się i spojrzał pytająco na Henry'ego. - Jakieś szczególne instrukcje, panie nadzorco?

Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 124 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Nie- odpowiedział - prowadzimy ich do kamieniołomu- i popchnął Ryana
-Naprzód

Lynn chciała porozmawiać z Ateną. Dowiedzieć się całej prawdy. Dotarła do celu swojej podróży i zobaczyła dwie klatki.
Tutaj jej chyba nie trzymają...
Lynette rozejrzała się w poszukiwaniu jakiegoś budynku, ale nic nie dostrzegła.
- Atena! - krzyknęła w akcie desperacji - Atena! Jesteś tu? Odezwij się!

- Nie ma jej tutaj, Lynette. - stał prosto z chłodnym spojrzeniem.
Zrobił kilka kroków w stronę klatek i zatrzymał się.