Wyprawa

-Jak chcesz,zostań.Jednak ciekawi mnie kto ci będzie ryby łowił,albo kto cię uratuje przed dymem lub innymi.-powiedział i odszedł od drzwi.Miał gdzieś Artemisa,jego wybór.Pochwili powiedział

-Chyba niema sensu czekać.Powinnyśmy wracać-powiedział do Michaela i Jina który właśnie nadbiegł.

Wracajmy już-powiedział spokojnym tonem.
-Ciekawe czy kiedyś się dowiemy do czego jest ten klucz, bo chyba oprócz tego ta wyprawa nie przyniosła nic pozytywnego-rzekł do wszystkich.

-Szkoda,naprawdę szkoda-powiedział do grupy.Był załamany tym że nieznaleźli nikogo.Ponownie zawiódł.Pochwili założył plecak i powiedział-

-Im szybciej wyruszymy tym lepiej.Teraz gdy znamy teren wydaje mi się że dojdzemy w szybkim czasie.Chce się już znaleść w bunkrze.-powiedział i zaczął iść przed siebie

(dzungla)

- Dobra idę...głupki.
Rzekł i poszedł do drzwi. Wziął jakąś książkę ze sobą i poszedł za nimi.

Szedł z wszystkimi marząc o miękkim łóżku w bunkrze.

[dżungla]