Samolot (rozmowy)

Rozglądając się w około zobaczył wiele ciekawych osób:
-Irakijczyka
-Koreańczyków
-jakiegoś człowieka wyglądającego na biznesmena który miał oziębłą twarz
-kobietę w ciąży

Hmm Każdy z nich ma przeszłość.. ale ciekawe jaką... mógłbym się o nich czegoś dowiedzieć

i zaczął się przyglądać kobiecie w ciąży
ciekawe czy ojciec dziecka jest jej znany...
i patrzył na nią uporczywie przez dłuższy czas...

Claire siedziała spokojnie. Od czasu do czasu popijając wodę. Po pewnym czasie zorientowała się, że przygląda się jej jakiś mężczyzna.
Co to za facet? Niech już się przestanie tak gapić. pomyślała i wypiła kolejny łyk wody.

Obudził się. Wstał z siedzenia i udał się do łazienki. Po drodze mijając starego który kłócił się wcześniej o gazetę. Poczuł pierwszy raz od dłuższego czasu strach irracjonalny bo przecież, nie było powodu się bać, ale samo spojrzenie tego człowieka wystarczyło by stracić pewność.

to pewnie skutek podróży pomyślał

W drodze powrotnej zobaczył Czarnego czytającego Biblię.

dobry pomysł przyjacielu i wyją z kieszeni gazetę. "New York Times" i zaczął czytać.

Usłyszał huk! Spojrzał do tyłu i zauważył, że wszystko lata w powietrzu. Wielka dziura wysysała wszystko na zewnątrz.

- SPADAAMYYY! - krzyknął.

Claire krzyczała. Wszystko zbyt szybko się działo.To koniec pomyślała.

Zaczął się modlić

Peter był w szoku. Mógł tylko krzyczeć.
Przed oczami przewijały mu się sceny z całego życia.

Nagle obudził go powiew wiatru
CO JEST??!!

obejrzał się do tyłu

-O MÓJ BOŻE!!!

Samolot rozerwał się na pół
Charlie próbował sie utrzymać na siedzeniu

Słyszał krzyki, wrzaski
Nagle wszystko ucichło...

Obudziły ją wrzaski pasażerów i silne wstrząsy. Poczuła szarpnięcie.
Samolot spada? To koniec?
Bagaże zaczęły wypadać z górnych półek. Jeden z nich poleciał w jej stronę.
Oberwała w głowę i straciła przytomność.

Z lektury wyrwał go Huk i krzyki. Spojrzał dookoła siebie, ludzie biegali, krzyczeli, bagaże wypadały, samolot spadał. Poczuł strach. Nagle pojawiła się jej twarz, spokojna, jakby chciała powiedzieć " wszytko będzie dobrze"

Tak będzie, w końcu się spotkamy, po 10 latach

Ze stoickim spokojem poprawił krawat i zamknął oczy.

Był gotowy.

Siedziała z zamkniętymi oczyma gdy samolotem szarpneło i ogłuszył
ją okropny huk.
Serce podskoczyło jej do gardła, z przerażenia nie mogła wydobyć głosu
tylko zacisneła rozpaczliwie dłonie na oparciu.
Otworzyła oczy i zobaczyła jak wszystko wokół lata,
potem ogarneła ją ciemność....

Nagle obudził się , zobaczył samolot...przełamany na pół
Ogarnął go paniczny strach...pierwszy raz od pamiętnych czasów dzieciństwa poczuł się bezradny...chciał krzyczeć , ale zabrakło mu słów...
widział strach w oczach kobiety w ciąży, jakiejś dziewczyny oraz Evelyn...poczuł ogramną złość i nienawiść , sam nie wiedzał do kogo...może do Boga .
Przed jego oczami zapadła ciemność...

Usłyszał plusk wody, udało mu się. Rozejrzał się wkoło i zauważył ludzi biegających po plaży. Wszyscy panikowali, zresztą on też.

Co jest? - pomyślał.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Akcja przeniesiona do działu Wyspa! Zamykam