Jaskinia

- Leżał na ziemi - odpowiedział

Zapomniała o budowaniu kosza na owoce. Przeraziła się.
- Jakiś idiota musiał to zostawić! Znam tylko jednego idiotę. Peter!

- Kate nie można nikogo oskarżać bez dowodów. Możliwe, ze to on, ale pewności nie mamy.

-Lynette ma racje,nie można oskarzać nikogo bez dowodów,gdyz stalibyśmy sie tacy sami jak Peter

- Will myślę, że powinieneś zatrzymać ten nóż - podał nóż Willowi

Rozejrzała się po jaskini. Lubiła takie klimaty. Usidła i zaczęła myśleć nad tą całą sytuacją.

-Dobrze wezme go-i schował go do plecaka.Podszedł do Claire-mam nadzieje że przezemnie nic nie stanie się dziecku.Poczekaj-i wyciągnął z plecaka koc.-Powinien ci sie przydac,noce beda tutaj zimne.Mi wystarczy skora niedzwiedzia

-Will!-krzyknęła, jednak nie wiedziała dlaczego

Podszedł do Kate i spytał: - Hej! Co sądzisz o tym wszystkim?

Po wybraniu miejsca na nocleg podeszła do pozostałych. Spojrzała na nóż
- Nikt wcześniej nie widział tego noża u kogoś? - zapytała

Pochwili zamyślenia stwierdził-Wiecie co ktoś musi ten nóż zabrać na plaże i pokazać Sayidowi lub Jackowi lub Hugowi.Ja tam isc nie moge,nie uwierzyli by mi,a gdybym 9im jeszcze noż dał to od razu by mnie zlinczowali.Ta osoba musi im powiedziec o wszystkim zwlaszcza o tym ze Lechero znalazł go w dzungli

- No to może Lechero powinien iść, On go w końcu znalazł?
Lechero...? - spytała

Odszedł od Kate i powiedział: - Mogę się tym zająć.

-dzieki-podał Lechero nóż.-Im szybciej to zrobisz,tym lepiej.Najlepiej bedzie jesli zrobisz to odrazu.-powiedział.-I uważaj na siebie-dodał na odchodnym.I zaczął robić prowizoryczne ognisko,gdyż zebrano wystarczającą ilość drewna,która starczy do jutrzejszego dnia

- To może najlepiej od razu tym się zająć? Hmmm...? - zwróciła się do Lechero