Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sun Kwon
|
Wysłany:
Pią 21:28, 08 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Podeszła do Ateny i Artemisa. Usłyszała ostatnie słowa chłopaka.
- Myślże, że wystarczy tratwa. Cieszę sie, że się do nas przyłączysz.
|
|
|
|
|
Micah Sanders
|
Wysłany:
Sob 9:34, 09 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Micah trzymał się na uboczu kilka dni. Większość nie wiedziała o jego istnieniu.
Nagle próbując dosięgnąć swoje kule dzięki którym mógł się poruszać zauważył że jego może bez problemu wstać. Chciał popłakać się ze szczęścia.
Wyszedł z małego namiotu i szedł w stronę brzegu oceanu.
"Mamo, tato-nie martwcie się, muszę sobie poradzić ale najpierw trzeba kogoś poznać"-pomyślał po czym rozejrzał się po plaży i obserwował ludzi
|
|
|
Mr. Eko Moderator
|
Wysłany:
Sob 11:19, 09 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 208 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieża Projektu Dharma
|
Wrócił na plażę i zobaczył małego chłopca nad brzegiem. Podszedł do niego i przywitał się:
- Cześć, jestem Eko, byłem w tylnej części samolotu i przybyłem tu niedawno. A ty, jak masz na imię? - Spytał Micaha
|
|
|
Peter Black Moderator
|
Wysłany:
Sob 11:42, 09 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Peter z nikim nie rozmawiał. Liczył w pamięci dni spędzone na wyspie.
Postanowił odbudować swój namiot. Tym razem przeniósł go pod "swoje" drzewo.
Nie jest dobrze. Zaczynam się przyzwyczajać do tego miejsca. Jak Robinson... tyle, że jest z kim pogadać...
|
|
|
Michael Taylor
|
Wysłany:
Sob 12:25, 09 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
-Cześć jestem Michael, mów mi Mickey. Może mogę ci w czymś pomóc?-zapytał Petera, Mickey.
|
|
|
William Fate
|
Wysłany:
Sob 12:37, 09 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
Doszedł na plaże.Zaczął rozgladać sie za pozostałymi.Nagle dostrzegł niedaleko stojącą Atene,Sun i Artemisa.Podszedł do nich i spytał-Co tam u was,bo u nas gniot wyszedł z wyprawy
Ostatnio zmieniony przez William Fate dnia Sob 12:59, 09 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
Micah Sanders
|
Wysłany:
Sob 12:39, 09 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Spojrzał z lekkim strachem na wysokiego czarnego mężczyznę po czym odpowiedział:
-Jestem Micah, jak przeżyliście tam w drugiej części bo ja...byłem...spadłem na...drzewo i tam ehm spędziłem trochę czasu.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 13:03, 09 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wróciła na plaże i usiadła obok swojego namiotu.
Jak zwykle nic się nie udało. Zawsze kłody pod nogi.
Lynn wyjęła odtwarzacz i zaczęła słuchać muzyki.
|
|
|
Peter Black Moderator
|
Wysłany:
Sob 13:10, 09 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mój wyimaginowany świat
|
Cytat: | -Cześć jestem Michael, mów mi Mickey. Może mogę ci w czymś pomóc? |
- A ja jestem Peter, co więcej: mów mi Peter. Nie możesz mi w niczym pomóc.
Kilka prostych zdań i Black mógł powrócić do pracy. Nie śpieszyło mu się z budowaniem namiotu...
|
|
|
Michael Taylor
|
Wysłany:
Sob 13:20, 09 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
-Szkoda-powiedział Mickey, odszedł i stanął nad brzegiem morza.
Po prostu świetnie, jak mam tu spędzić resztę życia nie zawierając znajomości -pomyślał.
|
|
|
Lynette
|
Wysłany:
Sob 13:30, 09 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Odpężająca muzyka płynąca ze słuchawek nagle się urwała.
-Jasne. Skończyła się bateria. Mogłam się tego spodziewać - mruknęła do siebie i odrzuciła odtwarzacz. Podeszła do Claire
- Jeśli jeszcze nie masz namiotu, możesz zając ten obok mnie - powiedziała i posłała dziewczynie uśmiech. Celowo pominęła, że wcześniej mieszkała w nim Barbara.
Lynn postanowiła iść na spacer i przemyśleć wszystkie wydarzenia. Ruszyła w kierunku plaży.
|
|
|
Michael Taylor
|
Wysłany:
Sob 13:50, 09 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 09 Lut 2008
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Mickey poszedł do swojego namiotu, otworzył dziennik i zapisał kilka słów. Zarzucił plecak na ramiona i ruszył wzdłuż plaży.
Mam nadzieję że nie wszyscy są takimi ponurakami jak Peter.
|
|
|
Mr. Eko Moderator
|
Wysłany:
Sob 13:58, 09 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 208 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieża Projektu Dharma
|
-Spokojnie, nie bój się mnie. Dużo prościej było przetrwać nam trzem, tzn Jackowi, Bernardowi i mnie. Bernard niestety nie żyje, a Jack kręci się tu gdzieś.
Powiedział do Miacaha i poszedł do swego namiotu.
|
|
|
Atena
|
Wysłany:
Sob 14:12, 09 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 674 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- O Will, już wróciliście? - spytała zdziwiona tak szybkim ich powrotem -
Wiesz, omawiamy jedną kwestię. Wpadłam na pewnien pomysł.
Bo wiesz, ja już tu dłużej nie wytrzymam. Każdy wpadł na jakiś pomysł wydostania się
z wyspy i ja też. Myślę że powinniśmy wybudować tratwe. Napewno będzie to najszybszy środek do znalezienia pomocy - powiedziała i zaczeła opowiadać szczegóły które ustaliła z Sun i Jinem.
|
|
|
William Fate
|
Wysłany:
Sob 14:16, 09 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Nie twoj ......
|
-Tratwa hmm-zaczął myślec.Po chwili jeddnak powiedział-No cóż troche żeglowałem w dzieciństwie,ale to było dość dawno.Można by coś takiego wybudować z drewna i części samolotu.Ale czy to wypali,nie wiem.Mam nadzieje że pójdzie z nią lepiej niż z tym bunkrem-powiedział
|
|
|
|