Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 22:05, 18 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Twoim priorytetowym zadaniem jest... - przerwał na chwilę, gdy poczuł przypływ bólu. - Twoim priorytetowym zadaniem jest wstawienie się u mnie za kilka dni i powiedzenie mi, że nie żałujesz decyzji, jaką podjęłaś w Stacji. - uśmiechnął się do niej. Nie był pewien, czy ból pozwolił, by ten uśmiech wyglądał wystarczająco naturalnie.
|
|
 |
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Pon 22:09, 18 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Ben dobrze sie czujesz? - zapytała teraz już naprawdę zaniepokojona.
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 22:10, 18 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Tak, Lynn. - kolejny atak. - A czemu pytasz?
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Śro 11:10, 20 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Pon 22:19, 18 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Przecież widzę, że coś jest nie tak. Zawołać kogoś? - zapytała zdezorientowana
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 22:21, 18 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- To tylko skurcz, Lynette. Zaraz minie. Nie powodu, żeby się... niepokoić. - odparł cicho.
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Pon 22:25, 18 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Na pewno? Skoro tak mówisz - odpowiedział, ale nadal uważnie wpatrywała się w Bena
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Pon 22:28, 18 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 22:27, 18 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Wybacz, Lynn... Jeśli pozwolisz, pójdę się położyć. - bardzo powoli podniósł się z ławki, podpierając się o ścianę drżącą ręką. - Porozmawiamy jutro rano.
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Pon 22:29, 18 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Nie ma sprawy, Ben - podniosła się z ławki i otworzyła mu drzwi - wracaj do zdrowia.
Poczekała, aż wejdzie do domu i wróciła do siebie.
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Pon 22:43, 18 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Na drżących nogach wszedł do swojego pokoju i bez sił padł na łóżko.
Oddychał bardzo ciężko i powoli.
Co się dzieje? Nigdy nie było aż TAK źle...
Sufit, na który patrzył, zaczynał się rozmazywać...
Ciemność...
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Wto 14:17, 19 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Wto 9:16, 19 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Kiedy noc dobiegała ku końcowi, nie było śladu po wczorajszej burzy. Zapowiadał się słoneczny dzień.
Dzień: 16
Lynette: 160XP
Ben: 140XP
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Wto 11:56, 19 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Otworzył oczy i gwałtownie zerwał się z łóżka. Był cały spocony i odrętwiały. Otarł czoło i udał się do łazienki, by doprowadzić się do porządku. Z każdym dniem jego kondycja słabła coraz bardziej... Czuł, jak uchodzi z niego życie.
-1PŻ
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Wto 11:57, 19 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Wto 19:56, 19 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Zaraz po przebudzeniu postanowiła wrócić do starcy nawyków i udała się na poranne bieganie. Jej myśli krążyły wokół Bena. Martwiał się jego wczorajszym stanem.
Wyszła z domu i udała się w okolice wioski. Po drodze spotkała kilku znajomych i przywitała się z nimi.
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Wto 20:02, 19 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Zaraz po śniadaniu zabrał się za odkurzanie mieszkania. Kiedy skończył usiadł przy stole w salonie i oparł głowę na rękach, wpatrując się w kominek.
Przypomniał sobie rozmowę z Lynette. Miał nadzieję, że nie wzięła sobie do serca jego wczorajszego stanu... Jeszcze za wcześnie by dowiedziała się o chorobie.
- Ogarnęłam trochę w kuchni i swoim pokoju! Wychodzę, tato! - usłyszał w korytarzu głos Alex.
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Wto 20:06, 19 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
Game Master Moderator
|
Wysłany:
Śro 9:35, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 804 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Lynette spędziła kilka godzin na luźnych rozmowach z ludźmi z osady. Nie dowiedziała się niczego nowego - za to poznała nowych znajomych.
Nadeszło południe...
Ben: 130XP
Lynette: 100XP
|
|
 |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Śro 14:38, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wolnym krokiem przemierzał plac baraków, trzymając w ręku teczkę z nowymi aktami, którą dostarczył mu Tom.
Na miejscu bólu pojawiło się ogromne zmęczenie, jednak Linus nie mógł sobie pozwolić na odpoczynek. Rak nie zoperuje się sam...
|
|
 |
|