Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ben Linus Moderator
|
Wysłany:
Śro 20:51, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 1005 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
- Masz rację. Jest w naszych rękach. - zakpił. - Nie mam już nic więcej do dodania. - odwrócił się na pięcie i zrobił kilka kroków przed siebie. - Dobranoc, Anno. - rzucił przez ramię, po czym powolnym krokiem wrócił do swojego mieszkania.
Grupka widzów zaczynała się rozchodzić. Została tylko roztrzęsiona Anna i zdezorientowana Lynette, nerwowo rozglądająca się po pozostałych.
Ostatnio zmieniony przez Ben Linus dnia Śro 20:52, 20 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Śro 20:53, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Anno, dobrze sie czujesz? Chodź do domu, opatrzę ci to - wskazała na zakrwawioną ranę. Nie wiedziała co ma powiedzieć. Było jej żal Anny, ale wiedziała, że Inni nie zaufają jej teraz. Przez myśl przeszło jej, że gdyby ona wróciła na plaże, być może potraktowana by była tak samo.
|
|
 |
Anna Thomson
|
Wysłany:
Śro 20:57, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Nie zasługuje na twoje współuczucie ,Lynette. Zdradziłam ich, to dobrzy ludzie. Nie ma tu miejsca dla mnie, zrozumiem to.
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Śro 21:02, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Daj spokój - wzięła Annę za rękę i poprowadziła do domu - powiedź mi Anno, kto jest ranny? - spytała z niepokojem.
|
|
 |
Anna Thomson
|
Wysłany:
Śro 21:10, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
-Will.-Powiedziała szczerze. - Błagałam go aby zawrócił, nie chciałam aby szedł dalej. Martwiłam się o niego, wszystko szło dobrze, dopóki nie pojwił się Artemis... Nie chciałam strzelać. Nigdy bym tego nie zrobiła, ale nie miałam wyjścia. Ale nie martw się, kula tylko lekko go drasnęła. Nie pozwoliłabym aby któremuś z twoich przyjaciół stała się krzywda. Jego rana bardzo szybko się zagoi. Bo widzisz, tutejszy klimat jest wyjątkowy. A powiem,że sama wiem coś o tym. Bo widzisz, tutaj każdy ma mały 'dar'.
Ostatnio zmieniony przez Anna Thomson dnia Śro 21:12, 20 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Śro 21:17, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Boże, żeby tylko nic mu się nie stało.
- Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze - powiedziała otwierając drzwi do domu i wpuszczając Annę.
- Gdzie trzymasz środki opatrunkowe? - zapytała dziewczyny.
|
|
 |
Anna Thomson
|
Wysłany:
Śro 21:20, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- W apteczce, nad zlewem , w łazience. Wybacz mi,Lynette. Wiem ,że czujesz do mnie żal. Nie mam nic do Willa. Opiekował się mną, gdy się źle czułam. Chciałam cię przeprosić. Jutro mam sąd. Jeżeli mam stąd odejść, nie chcę mieć niewinnych osób na sumieniu.
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Śro 21:24, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- To nie mnie należą sie przeprosiny - powiedziała do Anny idąc do łazienki. Po chwili wróciła z woda utlenioną i gazą.
- Usiądź na łóżku - poprosiła Annę i zabrała się do opatrywania rany, aby odwrócić jej uwagę od bólu i zaspokoić własną ciekawość, zapytała:
- Co się dzieje na plaży? Anna i Ryan sie odnaleźli? - gdy zadawała to pytanie ręka lekko jej zadrżała.
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Śro 21:24, 20 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Anna Thomson
|
Wysłany:
Śro 21:27, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Z tego co wiem, a wiem na pewno, są cali i zdrowi. Poraz ostatni widziano ich przy wodospadzie. Nic im nie jest, nie mają nawet zadrapania.
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Śro 21:30, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Lynn odetchnęła z ulgą.
- Nawet nie wiesz jak sie cieszę Anno - powiedziała z uśmiechem, po chwili jednak spoważniała.
- Na czym polega ten wasz sąd?
|
|
 |
Anna Thomson
|
Wysłany:
Śro 21:35, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Nie wiem, pewnie będą zadawać mi pytania. Nigdy nie byłam w sądzie. Nadodatek nie mam w co się ubrać. - Zaśmiała się aby rozładować napięcie. - Odpowiem na kilka pytań i będzie po wszystkim. - Dotknęła policzka. - Nieźle oberwałam. Ale , zobacz. Czyżby nie było już śladu? - Odkleiła plaster.
Rzeczywiście.
Brak śladów.
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Śro 21:38, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
- Niezwykłe... - szepnęła.
- Nie masz mi chyba za złe, ze chodzę w twoich rzeczach. Moja walizka spoczywa na dnie morza.
|
|
 |
Anna Thomson
|
Wysłany:
Śro 21:41, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- Ależ , oczywiście,że nie. Nawet lepiej w nich wyglądasz niż ja. Masz lepszą figurę. A o tej ranie, nie mów narazie nikomu. To taki mój 'dar'.
|
|
 |
Lynette
|
Wysłany:
Śro 21:44, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1063 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Lynette nie wiedział dokładnie o co chodzi Annie, ale przytaknęła głową.
- Za te komplementy zasłużyłaś na talerz zupy - zażartowała - chodź do kuchni. Odgrzeję ci. A ty w tym czasie opowiedz mi co tam u rozbitków.
Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Śro 21:45, 20 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
Anna Thomson
|
Wysłany:
Śro 21:52, 20 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
- U was dobrze, macie bardzo fajny widok na morze. Mój namiot nawet nie przeciekał. - Uśmiechęła się. - A jak ci się tutaj mieszka? Wybacz, za bałagan, ale zawsze byłam bałaganiarą. Widzę,że nie wiesz o co mi chodzi? Chodzi o to,że moje rany goją się szybciej.
|
|
 |
|